Techniki polowań - Polowanie w rozpadlinach i grotach.
To polowanie w grotach, miejscach schronienia ryb. Dobrze jest poznać topografię dna. Na piewszy rzut oka ta technika wydaje się najłatwiejsza. Początkujący zaczynają polować w grotach i różnych dziurach na głebokości 5- 10m. Ale prawdziwe polowanie możliwe tylko dla najlepszych spearos jest czasem dopiero poniżej 30-40m. W poszukiwaniu ryby trzeba przeszukać każdy zakamarek i dziurę w skałach. Wiele gatunków ryb prowadzi denny tryb życia, są takie które wchodzą w dziury będąc w zagrożeniu, inne w okresie reprodukcji. W zależności od ukształtowania skał, dziur czy rozpadlin można spodziewać się określonych gatunków ryb. Jedne gatunki lubią rozpadliny pionowe, inne poziome. Jeszcze inne takie dziury z których jest wiele wyjść. A są też takie które żyją w ciemnych grotach. Krótko mówiąc, trzeba znać gatunki ryb na które się poluje a przede wszystkim ich zwyczaje. Można znaleźć dużo informacji na ten temat w różnych publikacjach czy na forum łowców ale najlepszą wiedzę zdobywa się z latami praktyki. Ryby to zazwyczaj congery, skorpeny, mureny, groupery ( w wielu krajach pod ochroną i nie wolno na nie polować) a nawet mullety, sea bream czy bass.
W każdym morzu spotkamy inną faunę i florę, różne rodzaje dna i głębokość. Oczywiście im głębiej tym trudniej. Przy niektórych rybach / np. grouper / trudność wzrasta a do tego dochodzi jeszcze możliwość utknięcia strzały w rozpadlinie, trudność w wydobyciu ustrzelonej ryby z dziury, ostre skały o które można się skaleczyć czy problem w dostaniu się do ciemnej groty.
W każdym razie, podobnie jak w innych technikach ważne jest bezgłośne i niezauważalne podejście do groty czy rozpadliny. Nawet lekkie przypadkowe otarcie się kuszy czy ręki o skałę powoduje hałas który może wystraszyć ryby albo wzbudzić ich czujność. Dyskrecja jest najważniejsza.
Jedni łowcy preferują podejście do groty czy rozpadliny od góry, trzymając kuszę tak, że mogą nacisnąć spust kciukiem a nie palcem wskazującym. Inni podchodzą z boku ale nigdy od frontu. Technika jest trudna bo wymaga czasem pływania w niewygodnych pozycjach do góry nogami, bardzo dobrej kondycji fizycznej szczególnie gdy groty są na większej głębokości i odpowiedniego sprzętu. Poza tym spearo jest często w pozycji z głową w dole i w jakiejś ciemnej dziurze.
Strzał musi być oddany w momencie gdy tylko grot strzały znajdzie się w środku dziury czy rozpadliny. Co więcej, ułożenie strzały musi być zgodne z kierunkiem patrzenia co umożliwi strzał na wyczucie. Często rozpadlina czy dziura jest bardzo ciemna i trudno jest rozróżnić w niej cokolwiek. Trzeba chwilę poczekać. Po kilku sekundach oczy przyzwyczają się do ciemności i będzie można rozróżnić wszystkie szczegóły których nie widziało się przed chwilą. Aby przyspieszyć ten moment, wielu łowców zamyka oczy na ostatnich dwóch metrach podchodzenia do groty. Niektórzy używają latarki ale to nie zawsze zdaje egzamin. A poza tym w niektórych krajach używanie latarki jest zabronione, np. we Francji ( bardzo wysokie grzywny). Jeśli już się jej używa można ją też przymocować do kuszy co jest bardzo wygodne.
Czasem zdarza się, że w grocie jest więcej ryb. Strzelając do jednej ryby można też przypadkiem ranić inną która wycofa się wgłąb. Wtedy wielu łowców preferuje kilka nurkowań zamiast jednego. Niezbędna jest natychmiastowa ocena sytuacji, czy w grocie nie ma ryb pod ochroną i czy mają odpowiednie wymiary. W ten sposób unikniemy przypadkowych strzałów w to w co nie powinniśmy strzelać. Trzeba też umieć ocenić czy mamy szansę na wyciągnięcie ryby z dziury aby nie zabijać jej niepotrzebnie i nie stracić strzały która pewnie gdzieś tam utknie. Generalnie w takim przypadku nie ma czasu na wahanie i strzela się do najbliższej ryby. Najlepiej jeśli wcześniej możemy zrobić rozpoznanie groty. Wchodząc do wąskiej groty, szczeliny czy wkładając głowę w jakąś dziurę dajemy snorkel za pas albo wcale go nie używamy. Snorkel za paskiem maski będzie się ciągle o coś zahaczał i może gdzieś tam utknąć.
Jeśli to możliwe wyciągamy rybę jeszcze podczas tego samego nurkowania szczególnie jeśli ryba jest tylko ranna. Potem może się już nie udać bo ryba może uciec dalej w głąb groty. Często wydobycie ryby i strzały wymaga mnóstwa cierpliwości nie wspominając już o wysiłku. Za częste polowania czy nawet niepoprawne zachowanie łowcy w tych samych miejscach spowoduje, że ryby wyniosą się w inne bezpieczniejsze miejsce, zazwyczaj głębiej.
Kiedy polujemy w taki sposób wskazana jest kusza o dużej możliwości manewrowania czyli krótka o dług. 50-75cm /a czasem nawet 30 cm/ ze strzałą 6,5- 7mm. Na congera zdecydowanie strzała 7mm. Nie jest wskazana zbyt duża moc. W kuszy o naciągu gumowym strzałę zaczepia się na pierwszym nacięciu a w pneumatycznej redukuje ciśnienie. W ten sposób przedłużamy żywotność strzały i strzał w twardą skałę nie skończy się jej wygięciem czy uszkodzeniem grota. W kuszach z naciągiem gumowym tłumi się też siłę naciągu przyciskając lekko gumę do kuszy. Używa się też trójzębów o ile szczelina nie jest za wąska. Kamuflaż nie jest tu szczególnie istotny. Wydaje mi się, że przy polowaniu w grotach znacznie lepsze są kusze pneumatyczne. Jeśli używamy strzały z pojedynczym grotem to raczej nie tahitiany z bardzo długim skrzydełkiem bo prawdopodobnie skrzydełko nie zdąży się otworzyć i możliwe, że strzała odbije się od skały za rybą i uwolni ranną rybę. Ponieważ przy polowaniu w dziurach i wąskich szczelinach strzały często się blokują i klinują, wskazany jest kołowrotek i kusza połączona linką z boją.
No i trzeba być przygotowanym na różne czasem niemiłe niespodzianki. Nigdy nie wiadomo co siedzi w takiej ciemnej grocie...
Statystyki pokazują, że obok aspetto najwięcej spearos ginie właśnie polując w grotach, więc rozwaga i nie przecenianie swoich umiejętności !
Braziliana
Przy schodzeniu na bardzo duże głębokości niektórzy stosują zmienny balast. To tak zwana Braziliana czyli dodatkowy balast ( często 5-6kg) przymocowany do pływaka czy boi linką parę metrów krótszą niż miejsce w którym się poluje. Łowca ma Brazilianę albo w ręku a często przypiętą do pasa w taki sposób,że parę metrów nad dnem można ją odpiąć. W ten sposób nurkuje się głeboko z minimum balastu co pozwala na łatwiejszy i szybszy powrót na powierzchnię. Bez Braziliany łowca ma pływalność dodatnią. Stosowanie tego dodatkowego obciążenia umożliwia szybsze i częstsze nurkowania. Równocześnie wymaga doskonałej kondycji i opanowanego do perfekcji wyrównywania ciśnienia w uchu wewnętrznym. Nie jest polecane dla początkujących.
Znalezienie langust to spore wyzwanie. Wymaga sporo wysiłku i czasu.To przeszukiwanie szczelin i rozpadlin, różnych kryjówek pod skałami na różnych głębokościach często poniżej linii wodorostów. Jednym słowem poświęcenie i wytrwałość.
Aby je złapać trzeba być na ich poziomie tyle czasu ile to możliwe. Znalezienie langust wymaga cierpliwości. Z czasem można się nauczyć w jak wyglądających formacjach skalnych można znaleźć langusty. Zazwyczaj to normalnie wyglądające skały z różnymi półkami skalnymi, głębokimi pęknięciami, szczelinami i rynnami i wodorostami powyżej. Sprawdzić trzeba dosłownie każdą dziurę. Langusta ma niezwykłą zdolność włażenia w taką dziurę którą nigdy nie podejrzewalibyśmy o posiadanie takiego lokatora. Przebywają i w płytszych i głębszych wodach.Zdarzało mi się znajdować je już na około 3 metrach ale najwięcej na około 10-12m. W ciągu dnia jest je bardzo trudno znaleźć bo to nocne zwierzęta i żerują nocami a w ciągu dnia siedzą w swoich kryjówkach. Wieczorem i nocą można je zauważyć żerujące na dnie.
Najtrudniejsze jest znalezienie langust. Jeśli znajdzie się skalisty teren i na nim choćby kilka langust to znaczy, że jest tam więcej langust. I można się zdziwić jak dużo. Trzeba zajrzeć w każdą dziurę, pod wodorosty i każdą półkę czy nawis.
W dziury czy wodorosty trzeba zajrzeć głęboko i nie trzeba bać się wetknąć tam głowę. Ale trzeba uważać aby się o coś nie zaczepić , szczegółnie pasem czy snorkelem i nie utknąć. Niejeden nieostrożny amator langust zakończył łowy na langusty SWB czy nawet stracił życie.
Charakterystycznym znakiem obecności langust są ich długie anteny wystające z wejść do szczelin w których przebywają. Inny znak to klatki do łapania skorupiaków. Jeśli są porozstawiane klatki to znaczy, że w tej okolicy są langusty. Trzeba ich tyko poszukać. Ponieważ langusty uwielbiają ciemne, głębokie groty i szczeliny warto sprawdzić każdą na którą się natkneliśmy. Przydatna jest latarka. Trzeba sprawdzić każdy kąt i zaglębienie półek skalnych czy nawisów bo langusty można znaleźć siedzące do góry nogami pod sklepieniem groty i na różnych poziomach szpar i szczelin. Niczym niezwykłym jest je znaleźć na górze formacji skalnej, tuż pod wodorostami.
Następnie trzeba nauczyć się jak je chwytać. Początkujący łowcy zazwyczaj są niezdecydowani czy wetknąć rękę w szczelinę czy ciemną dziurę. Niektórzy wzdragają się słysząc charakterystyczne trzaski wydawane przez langusty i widząc ich podskoki. To ze strony langusty zagrywka czysto psychologiczna. Langusta nie jest w stanie wyrządzić łowcy żadnej krzywdy.
Potem, kiedy w dziurze rozpęta się piekło, trzeba tylko szukać po omacku podstawy czułek i je schwycić. Zanim wetknie się rękę do środka dobrze jest sprawdzić wcześniej czy w szczelinie nie ma congera. Niektóre langusty mogą mieć takich sąsiadów.
Po zlokalizowaniu szczeliny z langustami dobrze jest oznaczyć jej położenie np. przez zostawienie kuszy przy wejściu, wrócić na powierzchnię po powietrze i przygotować atak. Niektórzy spearos wolą szybki atak, ale czasem warto poświęcić chwilę na zbadanie szczeliny i ocenienie kąta nalepszego podejścia, w którym kierunku langusta może uciekać, jak siedzi itd.
Langusty mają długie czułki wyczuwające wibracje w wodzie i ostrzegające je o zbliżającym się drapieżniku. Trzeba uważać aby przy podejściu nie dotknąć czułek bo to sprawi, że langusta natychmiast odskoczy w tył, w głąb swojego legowiska. Łapanie za czułki nic nie da, ponieważ są kruche i zaraz się złamią.
Jednym z najbardziej skutecznych sposobów jest podejście do langusty obiema rękami. Jedna ręka przed sobą dla odwrócenia uwagi langusty a druga w tym czasie przesuwa się za nią. Langusta wyczuwając zbliżającą się rękę cofnie się odrobinę w tył. Na tym etapie trzeba zablokować ją wpychając drugą rękę za langustę i łapiąc ją obiema rękami, z przodu i z tyłu.
Oczywiście langusty nie zawsze siedzą w idealnej pozycji aby je schwycić za podstawę czułków. W gruncie rzeczy jedną rękę odwraca się uwagę langusty a drugą się atakuje.
Chwycona za podstawę czułków langusta zacznie machać ogonem i spróbuje się wycofać. Ważny jest więc mocny uchwyt. Zaraz po wyciągnięciu jej z dziury łapiemy drugą ręką za ogon aby zapobiec jego łopotaniu.
Łapanie langust za podstawę czułków jest najpopularniejszy ale są jeszcze dwa inne sposoby.
Jeżeli langusta jest trochę wysunięta przodem z dziury i nie jest zaklinowana między skałami, wpycha się rękę pod jej brzuch. To sprawi, że langusta uczepi się dłoni. Nie jest to może wspaniałe uczucie ale działa.
Drugi sposób to łapanie langusty za górę jej pancerza. To szczególnie skuteczny sposób przy ataku z góry lub gdy langusta wisi do góry nogami. Przy tym sposobie pcha się się langustę w dół i przyciska do skały. I potem trzymając, łapie się ją.
Trzeba nauczyć się oceniać który sposób jest najlepszy w zależności od pozycji langusty. Niektóre bardziej agresywne langusty mogą walczyć trzymają się odnóżami skały. W tym przypadku najlepiej poruszać langustą energicznie na boki, co ją dezorientuje i spowoduje, że puści się skały. Również można pchać ją w przód i tył co da taki sam skutek. Przy łapaniu langust ważne jest aby być stanowczym i zdecydowanym.
Przed próbą wyciągnięcia langusty bardzo ważnym jest sprawdzić czy langusta nie jest samicą i czy nie ma ikry. Jeśli wyciąga się samicę langusty która jest w ciąży, i odłamie się jej kilka odnóż to ta prawdopodobnie bezsensownie zdechnie. Dlatego też ważny jest wcześniejszy rekonesans. Jeżeli czujemy, że langusta jest miękka w dotyku wsadźmy ją z powrotem do dziury w której ją znaleźliśmy. Langusty które siedzą z zakręconym ogonem pod siebie również prawdopodobnie mają ikrę i zostawia się je w spokoju.
Klasyczne błędy przy łapaniu langust to bycie zbyt łagodnym albo dotykanie czułków. W podobny sposób łapie się homary, tylko trzeba uważać na ich szczypce.
Najbardziej zasadniczym sprzętem są rękawice. I to dobre. Najlepiej z dobrego Kevlaru lub gumowe. Przy łapaniu langust zdzierają i rozdzierają się wszystkie rodzaje rękawic, ale te wspomniane dodadzą nam pewności w atakach na langusty w ciasnych i niewygodnych szczelinach i znacznie zmniejszą ilość skaleczeń rąk. No i dotrwają do końca sezonu
Przydatna jest też latarka. Można poświecić pod półką skalną i w głąb groty, dojrzeć langusty i drogi ich ewentualnej ucieczki. Światło latarki oślepia też chwilowo langustę co pozwala na jej łatwiejsze złapanie. Aby mieć wolne ręce można małą latarkę LED przymocować do paska maski. Są tacy którzy używają latarek i są tacy którzy z powodzeniem łapią langusty bez nich. Kwestia preferencji.
Na złapane langusty przydatna jest torba zawieszona na pasie choć ciągnie mocno w dół i dodaje spore obciążenie. Niektórzy spearos więc używają czegoś w rodzaju sideł podwieszonych pod boją. Są zrobione z linki mono i zacisków i mają do 6 pętli. Po złapaniu langusty spearo wraca na powierzchnię i zaciska lasso wokół langusty pod odnóżami i przez część ogona. W ten sposób langusta nie może odpłynąć choćby bardzo się starała. Najlepiej jednak wrzucać zdobycz na łódź.
Prosty i zawsze działający przepis na langusty:
Zagotować wodę w dużym garnku, dodać stołową łyżkę soli i odrobinę octu. Wrzucić do wrzątku 3-4 opłukane w słodkiej wodzie langusty (każda po około 0,5kg) i trzymać pod przykryciem około 20 minut. Potem na 2 minuty wrzucić do garnka z zimną osoloną wodą. I odcedzić.
OSTRZEŻENIE-SPEARFISHING TO BARDZO NIEBEZPIECZNY I EKSTREMALNY SPORT. WYSOKIE RYZYKO ZRANIENIA LUB ŚMIERCI POCZĄWSZY OD SWB, UTONIĘCIA, ATAKU REKINA, ZAPLĄTANIA W LINKI, SIECI A SKOŃCZYWSZY NA POTRĄCENIU PRZEZ MOTORÓWKĘ